Saturday, August 22, 2009

next day on earth

po dwoch godzinach snu (nawet nie ma o co pytac! bylo jak w amerykanskim filmie dla nastolatkow) obudzilam sie pelna smutku i przy szklance wody obiecalam rafaelowi, ze to moja ostatnia przyugoda w przeciagu dwoch miesiecy. wszyscy w jego domu az posapywali z przerazenia, kiedy slyszeli, dokad jade.

a bylo, moi drodzy, wspaniale! ta ngo okazuje sie przemila, chociaz wyglada na taki wielki twor, ktory nie sposob zrozumiec. zabrala nas pani stamtad, i dwie grupy bebniarzy puszkarzy czekaly tylko, zebysmy zeszli z pasareli czyli z takiej kladki naulicznej, i zaczeli grac! potem dali inny koncert! tamburyniarz porwal mnie do tanca! potem, potem, potem, potem pokazali nam nowe centrum kultury, to jest dopiero sprawa, i ja dzielnie udawalam dziennikarke (wcale nie bylo trzeba, wszystkich tam zabieraja, kazdego kto chce), i wypytywalam. okazalo sie, ze moje fawelowe doswiadczenie sprawilo, ze wszystkich, ktorych kiedys podejrzewalabym o przemyt narkotykow z powodsu podejrzanejtwarzy, teraz uwazam za kumpli. do tego spotnia, ze prawie mnie ustrzelili, kiedy robilam zdjecia (bo pamietajcie dzieci, w kazdej faweli trzeba pytac czy mozna zrobic zdjecia, bo handlarze narkotykow pomysla, ze jestescie z policji, a wtedy bedzie juz za pozno). teraz jest sobota, nareszcie sobota, wyprowadzam sie z domu rafaela zeby spotkac innego chlopaka z cs, ktory wydaje mi sie strasznie fajny. mial ostatnio ciezkie tygodnie, wiec chce go obdarowac ananasem. z drugiej strony mysle, ze fajnie by bylo gdyby on z kolei odbarowal mnie lozkiem z prawdziwego zdarzenia na te noc, moje w faweli nie jest najlepszej jakosci, a weekendowe kanapy sa nie na moje plecy!

oho, pachnie fasola. czyli juz czas na obiad.

a gdyby ktos sie chcial dowiedziec wiecej:
http://www.afroreggae.org.br/

No comments:

Post a Comment