szlam dzis inna droga do chlopakow i odkrylam na pol osuniete wysypisko smieci w skali mikro. czesc smieci zwisala ze skal, a reszta, np muszla klozetowa, lezala na dole. wygladalo to osobliwie, acz fantazyjnie.
kryzys minal. kupilam sobie ksiazke o povo brasileiro w nadziei ze zrozumiem, o co chodzi z tym spoznianiem sie :). ta pozycja wygrala z harrym potterem po portugalsku, na ktorym najlepiej sie uczy kazdego jezyka.
mam dzis pierwsza lekcje angielskiego z doroslymi. i rewolucje w glowie. i plan, zeby pojechac teraz na jakies 3 tygodnie popodrozowac, a potem wrocic i zrealizowac wszystkie plany! bo mam ich tyle, a nikt mnie nie slucha! no!
Tuesday, July 21, 2009
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Jejuśku, strasznie super że kryzys Ci minął. Oby nie powrócił! Wreszcie zaczełaś robić coś konkretnego, może to dlatego. A jak postępy w budowie domu?
ReplyDelete